Na Moringę oleifierę - drzewo cudów- wpadłem zupełnie przypadkiem. Potem zacząłem oczywiście szukać informacji o tej niesamowitej roślinie i zachwycała mnie coraz bardziej. W internecie jest mnóstwo informacji o jej niesamowitych właściwościach. w takim ogromnym skrócie roślina zawiera:
25 razy więcej żelaza niż szpinak
17 razy więcej wapnia niż mleko
15 razy więcej potasu niż banany
10 razy więcej witaminy A niż marchew
9 razy więcej protein niż jogurt
7 razy więcej witaminy C niż pomarrańcze
Oczywiście są też inne porównania - wiele z nich zapewne przesadzone, nie mniej jednak jak by nie zestawiać tych porównań zawsze są na korzyść tej niezwyklej rośliny. Wysiałem 5 nasion - obecnie wykiełkowały trzy krzaczki - na dwa jeszcze czekam.
Moringa oleifiera |
Moringa w hydroponice oraz jedna z pomarańczowej doniczce wśród kilku albicji julibrissin |
Ciekawy blog, pozdrawiam
OdpowiedzUsuńCiekawa roślina, jeszcze nigdy o takiej nie słyszałam.
OdpowiedzUsuńSuper blog! Ja też wysiewam czasem coś z nasion bo wiadomo... student to ekonomicznie. Ostatnio papaja mi wyrosła ale w akademiku chyba nie ma na nią warunków. Kiedyś bardzo ładnie wyrósł mi do sufitu tamaryndowiec. Polecam, bardzo ładne delikatne listki.
OdpowiedzUsuńSwietnie wyglada :) Bardzo lubie czytac Twojego bloga. Musze przyznac, ze jestem w stanie sie sporo z niego nauczyc. Lubie tak samo czytac bloga firmy Agrecol (Producent nawozów).
OdpowiedzUsuńKupuje od nich produkty wiec przy okazji wiem jak lepiej je wykorzystac :)
Super wpis, chętnie poczytam więcej :)
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy wpis. Dużo pomocnych informacji. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń