Albicja jedwabista (Albizia julibrissin)

Albicje jedwabiste


Do albicji jakoś nie miałem szczęścia, ponieważ co tylko trochę urosły, natychmiast usychały. Być może to wina złego obchodzenia się z nimi. Za każdym razem kiedy zrzuciły liście, po jakimś czasie znów odrastały - i tak cały czas. Poprzycinałem je na zimę, po jakimś czasie odbiły i na razie odpukać jakoś się trzymają. Staram się jednak żeby ich nie przesuszyć ani nie przelać - widocznie są na to bardzo wrażliwe. 
Poniżej dwie, które przeżyły zimę w domu - wysiane wiosną zeszłego roku.





Niedziela 14 kwietnia:

ALBICJE UMARŁY. FUZARIOZA JEST DLA NICH BEZLITOSNA:((( PO OPADNIĘCIU LIŚCI WYNIOSŁEM JE DO CHLODNEGO POMIESZCZENIA. jAK ZROBI SIĘ CIEPLEJ WYSADZĘ DO GRUNTU - MOŻE ODBIJĄ.  WCZORAJ WYSIAŁEM DWA NASIONA - JEDYNE CO MI POZOSTAJE TO SPRAWDZIC, CZY HYDROPONIKA UCHRONI JE PRZED CHOROBĄ. JEŚLI TAK, TO OSTANĄ W DOMU JAKO BANSAI

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz