poniedziałek, 27 października 2014

W szklarni po przymrozkach...

Pierwsze przymrozki mamy za sobą. Większość roślin przeniesiona ze szklarni w bezpieczne miejsca a w szklarni zrobiły się pustki, Przymrozek zaszkodził jedynie bananowcom musa acuminata, których miałem za wiele, żeby wszystkie zabezpieczyć. Eukaliptusy gunni i pauciflora nie odczuły spadków temperatury. Krzaczki papryki chili Numex Big Jim mają jeszcze owoce, Schizolobium parahybum, washingtonie robusta i albicja julibrissin zostaną jeszcze do większych mrozów.


Przycięty jesienią eukaliptus gunni. Moje największe drzewko, które zostaje w szklarni na zimę.


Pień eukaliptusa gunni.



Drewniejący pień eukaliptusa gunni na wys ok 120cm.


Kolejny eukaliptus gunni, który będzie zimował w pojemniku w szklarni. Ma ok 180cm. Po lewej stronie w brązowej doniczce eukaliptus pauciflora.



Jedna z palm washingtonia robusta która jeszcze posiedzi w szklarni do większych mrozów. W tle widać marniejący z zimna bananowiec musa acuminata. Na samym końcu sansewieria gwinejska.



A na koniec bananowiec musella lasiocarpa, który na zimę został przeniesiony do salonu.

niedziela, 26 października 2014

Przygotowania do zimy

Nocne przymrozki chyba zaczynają stawać się codziennością. Niedługo i w dzień temperatury zaczynają spadać poniżej zera...zima idzie wielkimi krokami. Przed pierwszymi zapowiadanymi przymrozkami w panice zacząłem przynosić rośliny ze szklarni na nieogrzewane poddasze i na parapety. W pierwszej kolejności mróz dotknął bananowce musa acuminata. Po jednej nocy liście niemalże zbrązowiały. Jednego zabrałem do domu na rozmnożenie na wiosnę. Na poddasze powędrowały kufliki cytrynowe, albicja saman, jedna z washingtoni robusta, delonix regia, eukaliptusy cytrynowe. W salonie stoi musella, dwa eukaliptus cytrynowy. W pokoju już dżungla -  siam ruby, eukaliptus cytrynowy, wash robusta i cała masa innych które stały tam całe lato. W szklarni zostały dwa eukaliptusy gunni i kilka śnieżnych. Kilka schizolobium paachynum które w razie większych spadków też zabiorę na poddasze. Musa acuminata które już chyba nie odżyją i washingtonie robusta powinny wytrzymać do -8 stopni.




Okno w pokoju. Nad wszystkimi roślinami króluje baobab afrykański:)


Eukaliptus cytrynowy:



Musella odżywa w salonie:



Anturia i storczyk



Dillenia indica:



Siewka adenium obesum:



Callinadry eriophylla:



Kufliki cytrynowe na poddaszu:




Albicja saman "rain tree"



Kwitnąca calliandra eriophylla - Pyłkowa wróżka


Nasiona mimozy. W tle washingtonia robusta i calliandra eriophylla.




poniedziałek, 20 października 2014

Callinadra dalej kwitnie...

Dziś kolejny pąk Calliandry eriophylli zamienił się w kwiat - można powiedzieć - na moich oczach. Jeszcze kilka pąków czeka cierpliwie na metamorfozę. Poniżej kilka zdjęć robionych w różnych odstępach czasu na przestrzeni dwóch godzin:



18:00



18:20



19:30



19:45


20:15


czwartek, 16 października 2014

Calliandra eriophylla cd.

Jedne z pąków pyłkowej wróżki zamieniły się w kwiat. Do złudzenia przypominają kwitnienie albicji. Widząc  zdjęcia kwitnącej calliandry w naturze myślałem, że te niepozorne kwity są malutkie, natomiast mój ma ok 5cm średnicy.... Kolejne pąki czekają na zamianę w kwiaty:)










środa, 15 października 2014

Pyłkowa wróżka (caliandra eriophylla) kwitnie!!!!

Dziś zauważyłem coś niesamowitego - moja calliandra eriophyla zawiązała pąki. Nie spodziewałem się, że będzie kwitła a tym bardziej nie tego samego roku którego ją posiałem!! Hydroponika to jednak niesamowicie skuteczna metoda uprawy ponieważ taka sama roślina, wysiana standardowo do ziemi jest sporo mniejsza i pąków nie widać...
Kilka fotek mojej pyłkowej wróżki z hydroponiki. Ostatnie zdjęcie w galerii przedstawia calliandrę wysianą do ziemi - porównać można jak rozwijają się w obu metodach uprawy:)